Szydełkowe pierniki

Kochani, dla mnie najlepszym momentem oczekiwania na czas świąt jest dzień w którym piecze się pierniki. Uwielbiam ten zapach wydobywający się z piekarnika. Potem nadchodzi kolejna przyjemna czynność, czyli lukrowanie. U mnie już obowiązuje ostatni etap czyli leżakowanie pierników i pilnowanie, by ktoś ich ukradkiem nie podjadał. W roli strażnika występuje mój maż:).
     Jest to dla mnie dobra okazja, by pokazać Wam moje szydełkowe pierniki. Pracy przy nich jest również nie mało, tyle że składników mniej, bo wystarcz włóczka i szydełko, a i piec ich nie musimy. Mają same zalety poza tym, że zjeść ich nie można.


Zarzekałam się w tym roku, że ozdób świątecznych już robić nie będę i tak o to macie kolejny efekt mojego zarzekania się:). Przeglądałam gazetki świąteczne czy jest coś czego jeszcze nie mam z ozdób i natrafiłam na takie o to cudowności. Od razu wpadł mi w ręce brązowy motek włóczki, a i praktycznie niedające się już resztki przydały się na ozdobę dachu domku.


  Szydełkowe pierniki są złożone z dwóch części, które łączymy ze sobą. Dzięki temu nie wyginają się i nie fałdują, a są fajne sztywne jak prawdziwe pierniki. Końcowym etapem jest wyszywanie na nich wzorków imitujących lukier czy kolorowe cukierki, które wyszywamy pęczkami.


Przyznam szczerze, ze zakochałam się w tych piernikach, jeszcze tylko dołączę im czerwone wstążeczki i zawieszę na oknie.


 A jak wygląda u Was sprawa z piernikami? Już po lukrowane?
Pozdrawiam serdecznie:)



Komentarze

  1. O tak - gazetki kuszą (też tak mam), ale myślę, że takich pierniczków to żal by było nie zrobić. W końcu nie tuczące ;) a jak pięknie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudneee :))
    U mnie pierniczki też już ozdobione i czekają na Święta :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajne!;)i od razu czuć święta;))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne pierniczki, przynajmniej nie znikną już pierwszego dnia świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne pierniczki:) Co roku mam w planie je robić i jakoś zawsze mało czasu...trzeba po prostu zacząć wcześniej robić ozdoby. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne pierniczki! Jak tylko je zobaczyłam, to od razu widziałam mnóstwo zalet - nie tuczą i nikt ich nie zje przed Świętami :D My pierniczki upiekliśmy, ale nie lukrujemy w tym roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne pierniki 😀u mnie leżakują choć trochę wyparowało 😮Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaczynam sezon jedzenia pierników od jutra:) Dziękuję bardzo:)

      Usuń
  8. Jakie fajne! Może w przyszłym roku też takie zrobię, bo prawdziwe nie mają szans zawisnąć na choince. Na szczęście mam przepis na takie, które nie muszą leżakować, więc piekę przed samymi świętami. Moje żarłoki nie zdążą zjeść :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję;) Trudno jest się oprzeć prawdziwym piernikom, zwłaszcza jak ich zapach roznosi się po całym domu:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty