Szydełkowe dzwoneczki

"Dzyń, dzyń, dzyń...dzwonią dzwonki sań...", a tu już za tydzień święta:). Przyznam szczerze, że w tym roku odpuściłam z wiadomych powodów porządki domowe, ale nie mogłam sobie odmówić przystrojenia domu:) W oknach już wiszą szydełkowe lampki i zawieszki, a i choinka już ubrana. A co tam niech stoi i cieszy oko, bo potem nawet człowiek nie nacieszy się jej blaskiem:).
    U Was pewnie przygotowania pełną parą, a u mnie dziś roznosi się zapach pieczonych pierniczków. Jestem tą szczęściarą, że u mnie piernikami zajmuje się mąż i córka, a jedynym moim obowiązkiem jest wytwarzanie lukru i estetyka lukrowania pierników.
  Szydełkowe dzwoneczki wykonane z kordonka Maxi w kolorze białym, a brzegi w kolorze złotym z metalizowaną nitką. Wzór wygrzebałam w jakiejś starszej gazetce szydełkowej, nie jest skomplikowany, ale prezentuje się fajnie. Fajnie się go też przerabia.
   Dzwoneczki oczywiście usztywniałam na żelatynę i nadal uważam, że to najlepszy sposób, bo ozdoby, które usztywniałam na cukier po dwóch latach mi zbrązowiały i zżółkły, ale te na żelatynę trzymają się świetnie. Dzwoneczki posiadają również zawieszki, więc możemy je powiesić na choince, oknie itp.
 Jak zauważycie u mnie mała zmiana:) Przeniosłam moje produkty z DaWandy do Srebrnej agrafki:) Jeśli macie ochotę możecie zajrzeć, bo pojawiło się tam kilka nowości. Po tym krótkim czasie okazało się, że niestety DaWanda stawia bardzo duże wymagania, a tak naprawdę nic w zamian.
  A u Was pierniki już upieczone i polukrowane? U mnie obecnie roznosi się wspaniały zapach miodu gryczanego, który do pierniczków jest najlepszy:)





Komentarze

  1. Naprawdę piękne !!! A mogę prosić o wytłumaczenie w jaki sposób usztywniamy żelatyną? Jakie proporcje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że możesz:) Proporcje na oko:) Ja tak w pół litra gorącej wody rozpuszczam z 2-3 łyżki żelatyny. Polecam taką lepszej firmy, bo one nie mają tego zapachu okropnego. No i tak w lekko ciepłym roztworze maczam robótki zanim zrobi się galaretka:)

      Usuń
    2. No właśnie - zapach czasem odraża. Dziękuję :) Będę musiała spróbować, bo jak na razie krochmalenie to mój największy problem, który mnie demotywuje przy świątecznych ozdobach.

      Usuń
    3. Te tanie nie pachną ładnie, to fakt:) Ja używam z Gellwe i jest ok. Ja też nie lubię usztywniania :) To moja największa zmora:)

      Usuń
  2. Bardzo ładne dzwonki i dzięki za przepis na usztywnienie, wypróbuję:-)
    Pozdrawiam serdecznie i wesołych świąt życzę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Polecam sposób, bo jest ok;) Również życzę zdrowych i wesołych Świąt:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Piękne te dzwoneczki :). W tym roku tez kilka stworzyłam z wzorów znalezionych na Pinterest, fajne wyszły, ale w większości są duże. Ale nic to, choinka jest duża, zmieszczą się :). Pierniczków w tym roku nie piekę, ale mój piernik leży już trzeci tydzień i też cudownie pachnie ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Na pewno piernik będzie pyszny, a choinka piękna:) Mam nadzieję, że pochwalisz się nią:)

      Usuń
  4. Ja też spróbuję żelatyny :) A dzwoneczki są śliczne, takie eleganckie :) my jeszcze daleko z przygotowaniami, ze względu na Maluchy choinkę kupimy dopiero w piątek, a ponieważ mam dwie lewe ręce w kuchni, a moja mama pomocy nie chciała, więc gotowanie świąteczne mnie w tym roku ominęło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie trzeba gotować to można świętować:) Ja też w tym roku mam odpoczynek od gotowania i jadę w gości:) Żelatynę polecam fajny sposób na dobre usztywnienie:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty