Zielona chusta

Chwilę mnie nie było z powodu mojej krótkiej obecności w ukochanym Lublinie. Uwielbiam to miasto i staram się do niego wracać kilka razy w roku, stąd też serdecznie pozdrawiam wszystkich czytelników z Lublina:) Lublin przywitał nas przez weekend pięknym słońcem i mogłam razem z mężem pospacerować nie tylko po mieście, ale i nad jeziorami leżącymi hen jeszcze za miastem. Miałam okazję pobyć w fajnych miejscach, a i jeszcze oderwać się od codziennych spraw. Przyznam się szczerze, ze pierwszy raz w lutym i to w Lublinie można było chodzić w samym swetrze:) Przypomniała mi się moja pierwsza zima w Lublinie, gdy zaczynałam tam studia, jak o godzinie 16 było -30 stopni :))) Ale autobus przyjechał i musiałam jechać na uczelnię:) Wracając do tematu posta, czując już wiosnę w powietrzu prezentuję Wam moją zieloną chustę na wiosenne dni. Chusta jest bardzo ciepła i robi się ją naprawdę szybciutko, a wystarczą do niej tylko dwa motki włóczki Dora. Muszę przyznać szczerze, że tą zieleń dostałam w paczce przez przypadek, po prostu firma pomyliła numery włóczki, ale wcale nie żałuję, bo po prostu ta zieleń jest bardzo ładna. Żeby chusta nie była po prostu trójkątną chustą, dołączyłam do niej na każdym rogu wykonane z tej samej włóczki kółeczko i dołączyłam frędzelki, które przełamałam białą włóczką i zaczepiłam na nich koraliki. Wiosna już tuż, tuż więc już nie długo mój pierwszy debiut z chustą:) A na marginesie mówiąc chciałam Was zaprosić do grupy szydełkowej Lady with crochet, gdzie bardzo bym chciała, abyśmy porozmawiały o szydełkowaniu, a także pochwaliły się swoimi pracami:) Pozdrawiam i serdecznie zapraszam:) Adres grupy https://www.facebook.com/groups/796547573753088/




Komentarze

Popularne posty