Ciepłe kolanka

Na Śląsku dość mocno przymroziło i trzeba przyznać, że o wiele przyjemniej jest wyglądać przez okno gdy leży mała, ale przynajmniej warstewka śniegu. Problem pozostał tylko z rannym wstawaniem, ale z tego co wiem, problem nie dotyczy tylko mnie:) Ale przejdźmy do rzeczy, któregoś wieczora, przeglądałam mój arsenał włóczek i znalazłam pozostałości włóczki Tango. Tak zastanawiałam się co z nich wymyślić. Włóczka jest fajnie gruba, przyjemna w dotyku, ciepła i szybko się nią dzierga. Tak o to w zadumie powstał pomysł ocieplenia mężusiowych kolanek, które z różnych powodów ogrzewane być muszą:) Tak powstały kolorowe ocieplacze na kolanka z nieco szerszą górą, że względu na to, żeby nie powodowały ucisku na uda podczas w większości siedzącej pracy mojego męża. Chcąc oszczędzić modelowi dość pracochłonnej depilacji:) przedstawiam je tylko na zdjęciu, szczegóły niech pozostaną tylko dla mnie:)) 





Komentarze

Popularne posty