Jarmark Jagielloński 2016 czyli wpis powakacyjny

Kochani, moje wakacje dobiegły końca. W tym roku wyjątkowo długie, ale i pełne wrażeń. Myślę, że najlepszym wpisem po wakacjach będzie ten z relacją z mojego ukochanego Jarmarku Jagiellońskiego. Gotowi? No to zaczynamy:)
          Tegoroczny Jarmark Jagielloński w Lublinie odbywał się w od 12 do 14 sierpnia. Podobnie jak w zeszłym roku w Bramie Krakowskiej zawisł przepiękny pająk.



   Uwielbiam ten Jarmark pełen przepięknych rzeczy i cudenek jakie przywożą, ze sobą obcokrajowcy. W tym oku zachwyciły mnie przepiękne obrusy m.in. białoruskie oraz przepiękna ceramika. Nowością dla mnie była ceramika przywieziona z Węgier, która nie co różni się od tej przywiezionej przez Ukraińców czy Litwinów.
     Na Jarmarcznych stoiskach można było zobaczyć wiele rzeczy haftowanych, tkanych, malowanych lub wycinanych w wielu różnych technikach, o których nawet nie wiedziałam, że istnieją. Dla mnie osobiście bardzo podobały się pokazy tkactwa. Podchodząc do kilu stoisk można było zobaczyć jak wykonuje się różnego rodzaju obrusy z misternie tkanymi koronkami czy tradycyjne, ludowe pasy.
    Mojej córce udało się również skorzystać i razem z przesympatycznym Panem z Węgier wykonała ceramiczną miseczkę i dzbanuszek. Z jednej strony popadałam w zachwycie patrząc na te przepiękne rzeczy i czując tą jarmarkową atmosferę ale czegoś mi zabrakło.
   W tym roku wydaje mim się, że było mniej stoisk niż przez ostatnie lata i zabrało mi stoisk z tradycyjnymi potrawami głównie ze wschodnich stron. Nastawiłam się strasznie na tradycyjne chleby, kwas chlebowy czy inne wschodnie przysmaki, a tu niestety nic takiego nie było, Górowały głównie sery w postaci oscypków i miody oraz pierniki. Wydaje mi się, że niestety ta sytuacja spowodowana była rosnącą ilością ataków w różnych częściach świata i chyba również odbiło się to na Jarmarku. Ale wypad na Jarmark i tak uważam za udany, ponieważ znów zobaczyłam nowe rzeczy, które mnie zachwyciły.
   W sobotę uczestniczyłam w świetnym koncercie o którym chciałabym Wam napisać kilka słów. Dziedziniec Zamku Lubelskiego przepełniła muzyka polsko-żydowska w postaci mazurków, polek itp. Wszystko to za sprawą Kapeli Brodów. Pełna energii muzyka, która porywała ludzi do tańca pod sceną. Jestem pod wrażeniem projektu Pana Witka Brody pod tytułem "Muzikaim" i muzyków z jego kapeli. Przepiękna gra na skrzypcach i na cymbałach, które rewelacyjnie zgrywały się z grą na perkusji. Polecam. Odeślę Was do linku z filmikiem właśnie z Jarmarku Jagiellońskiego gdzie możecie posłuchać kawałka tego świetnego koncertu.


Drugim koncertem był występ Pani Joanny Słowińskiej, która ma niebiański głos. Kobieta orkiestra: śpiewa, gra na instrumentach, ale to tak, że smyczki ze skrzypiec się wycierają:). Łączy ona tradycyjne pieśni i poezję z muzyką nowoczesną. Projekt naprawdę świetny i również mnie zachwycił. Pani Joanna wykazała się wielką osobliwością na scenie, a wtórujący jej zespół zagrał rewelacyjnie. W ich muzyce było słychać radość z grania i również po samych muzykach widać było jak świetnie bawią się tradycją. Zapamiętajcie to nazwisko, bo naprawdę warto. I tu też odeślę Was do linka, co prawda nie z Jarmarku, ale równie ciekawego:)


I na koniec kilkanaście zdjęć, abyście mogli zobaczyć jakie cuda były na Jarmarku. Mam nadzieję, ze Wam się spodobają, a nieobecni będą mogli chociaż na chwile zanurzyć się świat dziesiątego już Jarmarku Jagiellońskiego:).











 Nie mogło zabraknąć złotej przewodniczki. Pan na kurze, jest świetnym wodzirejem tego wydarzenia. W tym roku dwóch sympatycznych Panów, których serdecznie pozdrawiam wtaszczyli mnie na kurę i udało mi się na niej chwile posiedzieć:).











Próbowałam pierniki były pyszne! :) 













































































































































Ale to nie jedyny Jarmark, na moim blogu przygotuję dla Was również wpis z innego Jarmarku na którym mogłam być. 
Pozdrawiam;) 








Komentarze

  1. Cudeńka !!! Uwielbiam takie jarmarki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny jarmark, same piękne rzeczy :). Ja uwielbiam jarmark dominikański. Jak planuję wypad do Trójmiasta, to staram się wybrać termin pokrywający się chociaż trochę z jarmarkiem, a potem chodzę i podziwiam wszystkie te wspaniałości :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Jarmarku Dominikańskim jeszcze nie byłam, ale wszystko przede mną :)

      Usuń
  3. Szkoda, że nie wiedziałam, że będziesz. Też bym się wybrała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, wielka szkoda:) Następnym razem dam znać:)

      Usuń
  4. Ale ogrom pracy i jaka różnorodność :)
    Super :)
    Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty