Koń Karol
Coraz bliżej święta krzyczą do nas reklamy i wystawy sklepowe. W sumie nie ma co z tym polemizować, bo co prawda, to prawda. Za miesiąc już będziemy po Mikołajkach, a za niespełna półtorej miesiąca już będziemy mieli święta.
Nie ma się co oszukiwać i zacząć myśleć o świątecznych prezentach. Ja przez ostatnie lata myślę o nich wcześniej i jak znajdę coś fajnego co by się nadawało na prezent po prostu to kupuję. Ma to swoją dobrą stronę taką, że nie muszę myśleć o wszystkich w jednym czasie i wymyślać co kupić, a drugi plus to rozłożenie finansów w czasie:).
Ja w tym roku postanowiłam zrobić kilka szydełkowych maskotek, które może komuś się spodobają i chcieliby je podarować komuś bliskiemu. Na pierwszy rzut taki o to konik, który nie wiem dlaczego, ale zyskał imię Karol, bo takie imię jakoś mi do niego pasowało.
Wzór pochodzi z gazetki Zoomigurmi. Jest to gazeta pisana w języku angielskim, ale dziękuję wszystkim tym, którzy potrafią tłumaczyć angielskie skróty i zamieszczają słowniczki w internecie. Wzór nie należ do prostych, ale i nie jest bardzo skomplikowany. Wykonuje się tutaj dość sporo elementów, które trzeba ze sobą połączyć. Najbardziej podobają mi się w nim detale jak derka, siodło czy wodze.
Nie chce być samochwałą, ale jestem bardzo dumna z tego konika i jest to chyba mój najbardziej skomplikowany projekt amigurumi jaki wykonywałam. Nie zraził mnie on do tej techniki, mimo mojego wcześniejszego uprzedzenia. Co tu dużo mówić wpadłam w tę dziedzinę po uszy i lubię dziergać te maskotki. Mam nadzieję, że konik zyska Waszą sympatię.
A czy Wy już myślicie o świątecznych prezentach i o świątecznych porządkach?
Pozdrawiam serdecznie:)
Cieszę się, że nie zraziłaś się do szydełkowania zabawek bo konik wyszedł Ci bardzo ładnie. Na pewno znajdzie się ktoś kto go pokocha.
OdpowiedzUsuńMasz prawo być dumna z tego co zrobiłaś, ja sama pamiętam to uczucie szczęścia jak zrobiłam swoją pierwszą zabawkę :)
Pozdrawiam
Dziękuję bardzo:) Zabawki bardzo mnie wciągnęły, bo jest fajnie jak widzi się już efekt końcowy:)
UsuńWyszedł super! Też mam w planach jakiegoś :)))
OdpowiedzUsuńDzięki:) Czekam na Twojego konika:)
UsuńKonik jest rewelacyjny :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję:)
UsuńGenialny konik! Bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny konik🐎 i ten ogrom elementów, podziwiam tym bardziej 😀
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja najbardziej lubię siodło, bo jest urocze:)
UsuńJaki z niego słodziak <3 <3.
OdpowiedzUsuńUroczy :) Ja już od października myślę o prezentach. Robię to właśnie po to, by koszty rozłożyć w czasie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja również myślę wcześniej, bo potem wszystko na jedną chwilę ciężko jest ogarnąć:)
UsuńKonik jest świetny - zaraz przypomniał mi się mój pierwszy koń :D Detale, jak najbardziej, bardzo efektowne! Ja już myślę o Świętach, o tym, że chciałabym wydziergać jakieś ozdoby, ale pewnie kolejny rok będzie bez nich ;) Niestety doba nie chce się wydłużyć :P Więc dobrze, że są osoby, które nadrabiają braki innych :D
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Wierzę, że uda Ci się coś wydziergać na święta:) Przyznam szczerze, że też bym była szczęśliwa jakby doba była dłuższa:)
UsuńJest uroczy!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCudny konik 😊pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńKonik jest fantastyczny! Ja w zasadzie cały rok myślę o świętach, a gwiazdki na choinkę dziergałam w lipcu... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Znam to:) Ja w zeszłym roku dziergałam w czasie sierpniowego urlopu:)
UsuńBardzo ładnie wyszedł konik. Piszesz o precyzji wykonania zabawek szydełkiem. Rozumiem Cię doskonale. Ja też troszkę bawię się takimi robótkami. Oj, rozumiem Ciębardzo. Dlatego Twój konik jest prawdziwie śliczny ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) Ach to prawda, niestety precyzja wymaga włożenia dużego nakładu pracy, ale zawsze jest warto:)
UsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńWspaniały Ci wyszedł;) dopracowany w każdym szczególe;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń