Turkusowo-biała poduszka
Jakiś czas temu zakupiłam włóczkę Yarn Art Dolce, która jest w dotyku taka sama jak włóczka Dolphin. Jest naprawdę przyjemna i miękka i od razu wiedziała na co ją przerobię:).
Pomyślałam sobie, że w tym celu wykorzystam składane obręcze dziewiarskie. Niestety z braku czasu leżały zapomniane w kącie, ale szybko je odkurzyłam i wzięłam się do pracy.
Przeplatanie tej włóczki było nawet przyjemne i nie nastręczało trudności. Poduszka szybko przybierała w kolejne paski przeplatanki:) Bardzo byłam ciekawa efektu końcowego, a jedyne czego byłam pewna to to, że będzie mięciutka:).
Po zdjęciu z krosna otrzymałam poduszkę o wymiarze 35x35 cm i bardzo fajnej zwartej strukturze. Ponieważ nitki przeplatałam na wzór szachownicy, boki białe zszyłam białą włóczką, a turkusowe turkusową, żeby ładnie wyglądało.
Aby nadać jej odpowiedniego kształtu wybebeszyłam zakupioną kiedyś w Pepco poduszkę, wsad umieściłam w mojej ładniejszej poduszce i zaszyłam:). Poduszka jest niewyobrażalnie miękka. Jak się położy na niej głowę od razu chce się spać:).
Zaletą tych poduszek jest to, że można je prać w pralce. Splot i szycie są na tyle trwałe, że nic się nie dzieje. Przetestowałam tak ostatnio poduszkę, którą robiłam na krośnie już dawno temu. Wrzuciłam ją wtedy do woreczka do prania i było ok:).
Mam w zamiarze wykonać jeszcze jedną taką jak dokupię włóczkę, ponieważ 1 motek turkusowej i 1 motek białej starcza na 1,5 poduszki:) Da się wykonać trzy części, na czwartą niestety minimalnie brakuje.
W tym tygodniu na blogu pojawi się również druga część mojego cyklu "Antykwariat Robótkowy", na którą już dziś Was serdecznie zapraszam:)
Zapraszam również do Butiku, bo tam czeka a Was promocja na kolczyki i bransoletki:)
Pozdrawiam:)
Pomyślałam sobie, że w tym celu wykorzystam składane obręcze dziewiarskie. Niestety z braku czasu leżały zapomniane w kącie, ale szybko je odkurzyłam i wzięłam się do pracy.
Przeplatanie tej włóczki było nawet przyjemne i nie nastręczało trudności. Poduszka szybko przybierała w kolejne paski przeplatanki:) Bardzo byłam ciekawa efektu końcowego, a jedyne czego byłam pewna to to, że będzie mięciutka:).
Po zdjęciu z krosna otrzymałam poduszkę o wymiarze 35x35 cm i bardzo fajnej zwartej strukturze. Ponieważ nitki przeplatałam na wzór szachownicy, boki białe zszyłam białą włóczką, a turkusowe turkusową, żeby ładnie wyglądało.
Aby nadać jej odpowiedniego kształtu wybebeszyłam zakupioną kiedyś w Pepco poduszkę, wsad umieściłam w mojej ładniejszej poduszce i zaszyłam:). Poduszka jest niewyobrażalnie miękka. Jak się położy na niej głowę od razu chce się spać:).
Zaletą tych poduszek jest to, że można je prać w pralce. Splot i szycie są na tyle trwałe, że nic się nie dzieje. Przetestowałam tak ostatnio poduszkę, którą robiłam na krośnie już dawno temu. Wrzuciłam ją wtedy do woreczka do prania i było ok:).
Mam w zamiarze wykonać jeszcze jedną taką jak dokupię włóczkę, ponieważ 1 motek turkusowej i 1 motek białej starcza na 1,5 poduszki:) Da się wykonać trzy części, na czwartą niestety minimalnie brakuje.
W tym tygodniu na blogu pojawi się również druga część mojego cyklu "Antykwariat Robótkowy", na którą już dziś Was serdecznie zapraszam:)
Zapraszam również do Butiku, bo tam czeka a Was promocja na kolczyki i bransoletki:)
Pozdrawiam:)
Wygląda pięknie!!! Włóczki nie znam, ale jak widzę Twoją poduszkę, to nabieram ochoty na Yarn Art Dolce. Tylko ja niestety nie opanowałam jeszcze obręczy dziewiarskich...
OdpowiedzUsuńAniu, tkanie na obręczach składanych jest nieskomplikowane:) Kto jak kto, ale Ty na pewno nie miałabyś z tym problemu:)
UsuńCudowna! Oj widzę, że coraz więcej nauki przede mną ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Myślę, że spokojnie dałabyś radę:) To naprawdę łatwe:)
UsuńPozornie łatwe, ale żeby równo wyszło, idealnie blisko i tyle przekładania, no nie wiem :P
UsuńNo właśnie obręcze z kołeczkami mają to do siebie, że ich ułożenie zapewni Ci taki splot:) Naprawdę to nic trudnego:)
UsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńUrocza :). Zaciekawiła mnie ta włóczka, muszę ją przetestować, może na jakimś ami, bo poduszek na razie mam pod dostatkiem :).
OdpowiedzUsuńMyślę, że spodoba Ci się:) Jest taka sama jak Dolphin:) Okazało się, że mam jeden motek Dolphina w domu na poduszkę dla córki, więc porównałam miękkość:)
UsuńBardzo ładna :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńZ bliska dopiero pokazuje swój urok :) a z baaardzooo bliska ;) musi być milusio zachęcająca
OdpowiedzUsuńSuper :)
Oj bardzo milusia:)
Usuń