Lalka Ania
Była już Zuzia lalka nieduża, a dziś kolej na jej większą siostrę. Poznajcie więc Anię:).
Ania nie powstała przypadkiem. Kiedy wykonałam moją pierwszą lalkę Zuzię, moja córka dosłownie suszyła mi uszy, żebym zrobiła też taką dla niej, tylko, że w większej wersji. Cóż miała począć matka polka jak nie chwycić za szydełko i wyszydełkować lalkę dla swojego dziecka;).
Lalka Ania jest większa od swojej poprzedniczki, a powstała głównie z resztek włóczek jakie pozostały mi z wcześniejszych robótek. Nazbierało się tego trochę, a amigurumi jest na tyle wdzięczne, że takie końcówki można wykorzystać do swojej robótki.
Tak jak widzicie było do czego wykorzystywać, bo część poszła na buciki, część na spodnie i bluzeczkę, trochę na sweterek i czapkę i niewielka ilość na torebusię.
Wzór na tę lalkę pochodzi ze strony Amigurumi Today i pewnie większości jest Wam znany. Jest to bardzo wdzięczny wzór, bo możemy bawić się kolorami lub dodatkami i tworzyć lalki o własnym charakterze. U mnie na razie dominują brunetki, nie ze względu, że sama nią jestem, ale nie miałam takiego ładnego odcienia żółtego, który mógłby się nadać na włosy w tym kolorze.
Bardzo lubię w tym wzorze te wszystkie dodatki: czapeczkę z pomponem, sweterek, który zyskał kolorowy guziczek i torebkę, którą robię według własnego wzoru, a przyozdobiłam ją guziczkiem z kotkiem.
Czy jest to wersja większa czy mniejsza, są one jednakowo urocze. Dla porównania zamieszczam zdjęcie, gdzie możecie zobaczyć lalkę wykonaną z bawełnianej włóczki Camilla i Anię wykonaną głównie z włóczki Kotek i Dora. Jak widzicie jest dość znaczna różnica w wielkości, ale obie fajnie się prezentują.
Jak wspominałam przy Zuzi we wzorze tym trzeba trochę zmodyfikować kamizelkę, bo w jednej i drugiej lalce wychodziła ona trochę za duża, co sprawiało, że nieestetycznie odstawała zwłaszcza w tylnej części. Musicie po prostu zmniejszyć ilość oczek na szerokości kazmizelki i z 2-3 oczka na przednich połach.
Ania stała się już wierną towarzyszką mojej Oliwii i nie rozstaje się z nią zwłaszcza w wieczory, gdzie zawsze przed spaniem musi sobie z nią pogadać:). Widocznie rozmowy z nią się ciekawe:).
Mam nadzieję, że druga lalka też zyska Waszą sympatię, bo ja jestem zadowlona i z jednej i z drugiej:).
Pozdrawiam serdecznie:)
Ania nie powstała przypadkiem. Kiedy wykonałam moją pierwszą lalkę Zuzię, moja córka dosłownie suszyła mi uszy, żebym zrobiła też taką dla niej, tylko, że w większej wersji. Cóż miała począć matka polka jak nie chwycić za szydełko i wyszydełkować lalkę dla swojego dziecka;).
Lalka Ania jest większa od swojej poprzedniczki, a powstała głównie z resztek włóczek jakie pozostały mi z wcześniejszych robótek. Nazbierało się tego trochę, a amigurumi jest na tyle wdzięczne, że takie końcówki można wykorzystać do swojej robótki.
Tak jak widzicie było do czego wykorzystywać, bo część poszła na buciki, część na spodnie i bluzeczkę, trochę na sweterek i czapkę i niewielka ilość na torebusię.
Wzór na tę lalkę pochodzi ze strony Amigurumi Today i pewnie większości jest Wam znany. Jest to bardzo wdzięczny wzór, bo możemy bawić się kolorami lub dodatkami i tworzyć lalki o własnym charakterze. U mnie na razie dominują brunetki, nie ze względu, że sama nią jestem, ale nie miałam takiego ładnego odcienia żółtego, który mógłby się nadać na włosy w tym kolorze.
Bardzo lubię w tym wzorze te wszystkie dodatki: czapeczkę z pomponem, sweterek, który zyskał kolorowy guziczek i torebkę, którą robię według własnego wzoru, a przyozdobiłam ją guziczkiem z kotkiem.
Czy jest to wersja większa czy mniejsza, są one jednakowo urocze. Dla porównania zamieszczam zdjęcie, gdzie możecie zobaczyć lalkę wykonaną z bawełnianej włóczki Camilla i Anię wykonaną głównie z włóczki Kotek i Dora. Jak widzicie jest dość znaczna różnica w wielkości, ale obie fajnie się prezentują.
Jak wspominałam przy Zuzi we wzorze tym trzeba trochę zmodyfikować kamizelkę, bo w jednej i drugiej lalce wychodziła ona trochę za duża, co sprawiało, że nieestetycznie odstawała zwłaszcza w tylnej części. Musicie po prostu zmniejszyć ilość oczek na szerokości kazmizelki i z 2-3 oczka na przednich połach.
Ania stała się już wierną towarzyszką mojej Oliwii i nie rozstaje się z nią zwłaszcza w wieczory, gdzie zawsze przed spaniem musi sobie z nią pogadać:). Widocznie rozmowy z nią się ciekawe:).
Mam nadzieję, że druga lalka też zyska Waszą sympatię, bo ja jestem zadowlona i z jednej i z drugiej:).
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo fajna! Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńObie cudne. A najpiękniejsze jest to że córka znalazła z Anną "wspólny język"😊
OdpowiedzUsuńCudowne lale, dopracowane w każdym szczególe. Podziwiam i nie dziwi mnie że Córcia zachwycona 😀
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękna! Bikini jej zrób, lato idzie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Muszę pomyśleć o letniej wersji;)
UsuńSuper! Właśnie, lżejsza garderoba jest jej potrzebna, bo wiosna przyszła :D.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Już myślę nad tym :)
UsuńCudna Ania :) Ja jestem oczarowana każdą laleczką tym bardziej, że nie mam dla kogo dziergać takich cudeniek :) A przecież wieczorem trzeba swojej ukochanej lali opowiedzieć cały dzień, także w pełni rozumiem Twoją Córcię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Oj tam czasami zamiast iść spać to słyszę jak rozmawiają:)
Usuń