Szydełkowe poduszki z warkoczem
Kochani, ostatnio na moim blogu pojawiało się głównie amigurumi. Dlatego dziś chciałabym Wam pokazać szydełkowe poduszki, abyście nie myśleli, że poza maskotkami inne wyroby szydełkowe mnie nie interesują:).
Oczywiście kocham wszystko co szydełkowe i poza maskotkami mam jeszcze wiele Wam do pokazania. Mam chociażby plik nowych serwetek szydełkowych, ale ze względu na remont nie za bardzo miałam jak je usztywnić i sfotografować. Warunki na to pomału się klarują i różnorodność pomału wraca na bloga.:)
Dlatego dziś chciałabym Wam pokazać moje szydełkowe poduszki z warkoczem. Wzór warkoczy zawsze mi się podobał, ale niestety największą trudnością było to, że przeważnie warkocze to domena robótek na drutach, a te wciąż mi nie po drodze. Dlatego kiedy tylko wyszło na światło dzienne wydanie gazetki ze wzorem na warkocze wiedziałam, że będę musiała sobie zrobić poszewki na poduszki.
Po pierwsze stanęłam przed wyborem odpowiedniej włóczki. Mój wyrób padł na Alpine Alpaca, która zawiera w składzie dodatek wełny z alpaki. Jest to bardzo mięciutka włóczka i o fajnej grubości na robienie poduszek z warkoczami. Być może dla niektórych mankamentem będą szpary jakie powstają przy zakręcaniu warkoczy, ale mnie to w ogóle nie przeszkadza, ponieważ dobrałam poszewkę o zbliżonym kolorze do włóczki, stąd powstałe otworki nie są tak rażące w oczy.
Wykonanie warkoczy nie jest też bardzo skomplikowane i nie trzeba się go bać. Efekt końcowy jest naprawdę super. Choć może te na drutach są bardziej kształtne, tak te szydełkowe też bardzo mi się podobają i nie zamierzam rezygnować z ich dalszego wykorzystywania w pracach szydełkowych.
Poduszeczki są bardzo mięciutkie i przyjemne w dotyku, a możliwość ściągnięcia poszewki pozwala również na ich wypranie i zachowanie ich w czystości.
Chętnie poznam Waszą opinię na temat szydełkowych warkoczy i czy wykorzystujecie je w swoich pracach:) Piszcie śmiało:)
Oczywiście kocham wszystko co szydełkowe i poza maskotkami mam jeszcze wiele Wam do pokazania. Mam chociażby plik nowych serwetek szydełkowych, ale ze względu na remont nie za bardzo miałam jak je usztywnić i sfotografować. Warunki na to pomału się klarują i różnorodność pomału wraca na bloga.:)
Dlatego dziś chciałabym Wam pokazać moje szydełkowe poduszki z warkoczem. Wzór warkoczy zawsze mi się podobał, ale niestety największą trudnością było to, że przeważnie warkocze to domena robótek na drutach, a te wciąż mi nie po drodze. Dlatego kiedy tylko wyszło na światło dzienne wydanie gazetki ze wzorem na warkocze wiedziałam, że będę musiała sobie zrobić poszewki na poduszki.
Po pierwsze stanęłam przed wyborem odpowiedniej włóczki. Mój wyrób padł na Alpine Alpaca, która zawiera w składzie dodatek wełny z alpaki. Jest to bardzo mięciutka włóczka i o fajnej grubości na robienie poduszek z warkoczami. Być może dla niektórych mankamentem będą szpary jakie powstają przy zakręcaniu warkoczy, ale mnie to w ogóle nie przeszkadza, ponieważ dobrałam poszewkę o zbliżonym kolorze do włóczki, stąd powstałe otworki nie są tak rażące w oczy.
Wykonanie warkoczy nie jest też bardzo skomplikowane i nie trzeba się go bać. Efekt końcowy jest naprawdę super. Choć może te na drutach są bardziej kształtne, tak te szydełkowe też bardzo mi się podobają i nie zamierzam rezygnować z ich dalszego wykorzystywania w pracach szydełkowych.
Poduszeczki są bardzo mięciutkie i przyjemne w dotyku, a możliwość ściągnięcia poszewki pozwala również na ich wypranie i zachowanie ich w czystości.
Chętnie poznam Waszą opinię na temat szydełkowych warkoczy i czy wykorzystujecie je w swoich pracach:) Piszcie śmiało:)
Uwielbiam motywy warkoczowe. Wykorzystałam je w komplecie szal + czapa. Ale na poduchy zrobiłam C2C i basket wave. Też się sprawdziły. Twoje wyglądają super! Może też się skuszę, ale na grubszej wełnie właśnie, bo drobną kiepsko się robi na dużym formacie. Wielokolorowy granny square też dobrze wygląda na poduchach =)
OdpowiedzUsuńSzydełkowe poduchy są na tyle wdzięczne, że wiele wzorów wygląda na nich świetnie:)
UsuńJa jeszcze nie miałam do czynienia z warkoczem, ale przyznaje, że naprawdę fajnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Zachęcam to spróbowania:)
UsuńSuper podusie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPiękne są! Bardzo mi się ten wzór podoba;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńWyszły świetnie! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWyglądają ślicznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJa wykorzystałam motyw szydełkowych warkoczy w czapce - czapka melanżowa, więc niestety sam wzór zniknął... A poduszki super! A te otwory fanie wyglądają i tworzą spójną całość :)
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki :) Bardzo lubię warkocze, ale jeszcze nie próbowałam ich zrobić.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWarkocze szydełkiem są bardzo ładne.Mnie zwykle odstrasza , że mogą być zbyt twarde. Zdecydowanie robię warkocze na drutach. Wełna ciekawa, pewnie sięgnę po nią. Efekt końcowy- super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie są sztywne i twarde. Wiadomo im grubsza i miękka włóczka tym bardziej są rozciągliwe. Ale nie ma się co ich bać. Robiłam też szalik z akrylu z warkoczami z Puchatej Kotki i wyszło super i miękko:)
UsuńWyszło piękne, na pewno kosztowało to dużo pracy.
OdpowiedzUsuńBardzo piękna poduszka. Nie widziałem wcześniej takich poduszek. Super!
OdpowiedzUsuń