Mewa Kasieńka
Ahoj wczasowicze, urlopowicze i plażowicze:) Wita się z Wami mewa Kasieńka, strażniczka nieba, wód i plaż.
W Polsce tropiki i każda nasza myśl razem z nami ucieka w chłodne miejsce i najlepiej jeszcze z dużą ilością wody do skąpania. Choć, moja mewa nad morzem nie była, chętnie poleci do kogoś kto ją przygarnie.
Stwierdziłam, że wakacyjny czas jest idealny by Kasieńkę ujrzał świat. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam w gazetce Amigurumi wzór na nią, od razu wiedziałam, że pokuszę się o jej zrobienie. Bardzo urzekła mnie ona swoja czapeczką z pomponikiem i marynarską kamizelką. Każdy szczegół ubiory jest dopracowany, łącznie z troczkami przy czapeczce.
Mimo, że nie jest może dużą maskotką, to jej wykonanie zajęło mi trochę czasu, bo składa się na nią dość sporo elementów, które później trzeba ze sobą zszyć, doszyć itp. Nawet dziurki od nosa trzeba było wyhaftować.
Przyznam się szczerze, że jak zawsze amigurumi pozostawało dla mnie abstrakcją i jak kiedyś wspominałam, również czymś nudnym. Teraz zmieniam bardzo swoje zdanie z tej dziedziny. Naprawdę tworzenie takich maskotek daje dużo radości i jeszcze raz zachęcam Wam do sięgnięcia po szydełko i fajny wzór.
Mam nadzieję, że mewa Kasieńka zyska Waszą sympatię, zwłaszcza, że dobrze jej z oczu patrzy:).
W Polsce tropiki i każda nasza myśl razem z nami ucieka w chłodne miejsce i najlepiej jeszcze z dużą ilością wody do skąpania. Choć, moja mewa nad morzem nie była, chętnie poleci do kogoś kto ją przygarnie.
Stwierdziłam, że wakacyjny czas jest idealny by Kasieńkę ujrzał świat. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam w gazetce Amigurumi wzór na nią, od razu wiedziałam, że pokuszę się o jej zrobienie. Bardzo urzekła mnie ona swoja czapeczką z pomponikiem i marynarską kamizelką. Każdy szczegół ubiory jest dopracowany, łącznie z troczkami przy czapeczce.
Mimo, że nie jest może dużą maskotką, to jej wykonanie zajęło mi trochę czasu, bo składa się na nią dość sporo elementów, które później trzeba ze sobą zszyć, doszyć itp. Nawet dziurki od nosa trzeba było wyhaftować.
Przyznam się szczerze, że jak zawsze amigurumi pozostawało dla mnie abstrakcją i jak kiedyś wspominałam, również czymś nudnym. Teraz zmieniam bardzo swoje zdanie z tej dziedziny. Naprawdę tworzenie takich maskotek daje dużo radości i jeszcze raz zachęcam Wam do sięgnięcia po szydełko i fajny wzór.
Mam nadzieję, że mewa Kasieńka zyska Waszą sympatię, zwłaszcza, że dobrze jej z oczu patrzy:).
Witaj Lady, Kasieńka jest urocza! Jak, sama piszesz, warto było. Minka , ubranko, szczególiki dają obraz sympatycznej mewy. A jeszcze to spojrzenie. Takie niewinne. Śliczna !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ola
Wbrew pozorom to spojrzenie jest bardzo zadziorne:) Dziękuję:)
Usuńjej, spojrzałam na tę mewę i od razu usłyszałam jak mówi "co? te ciastka? jakie ciastka? to nie ja!" ;)
OdpowiedzUsuńJeśli przejęła charakter osoby, która ją stworzyła, to przyznaję, że te ciastka to jej sprawka:)
UsuńKasiu, cudowna jest ta nasza imienniczka :). Prawdziwa z niej panna marynarz :D. Ja niestety nie przepadam za amigurumi, jak trzeba to zrobię, ale to nie jest mój żywioł. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Oczywiście każdy ma swój ulubiony temat. Ja przepadam za Twoimi chustami:)
UsuńJeju, jaka śliczna! I ten marynarski strój, mega! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Stylówa najważniejsza:)
UsuńSuper! Mały słodziak;) a ten marynarski strój dodaje jej dodatkowego uroku;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję:)
UsuńJest cudowna, ubrana w marynarskim stylu! Mimo, że nad morzem jeszcze nie była, to idealnie wpasowała by się w nasze klimaty -wiem coś o tym :)
OdpowiedzUsuń