Podkładki pod kubek
Dziś nie dość, że bardzo zimny i śnieżny, ale i leniwy dzień poświąteczny. Człowiekowi ciężko jest ruszyć się po jedzeniowym szaleństwie to i pogoda nastraja jedynie do przewracania się z boku na bok.
Ja zmiany pogodowe znoszę baaaardzo ciężko i strasznie mnie już denerwuje ten brak słońca, ale za to mam piękny śnieg na balkonie. Ale w końcu kwiecień plecień...
Jak o pleceniu mowa to dziś prosto i na temat. Z resztek włóczek spaghetti zamówionych wieki temu, powstały również wieki temu:) dwie takie podkładki. Jedna w wersji kwadratowej, a druga w wersji prostokątnej. Cechą wspólną tych dwóch podkładek są frędzelki, które dały możliwość maksymalnego wykończenia włóczki i pozostania dosłownie jej skrawków do niczego się już nie nadających.
Bardzo lubię podkładki tego typu, bo mają swoje zalety. Ze względu, że są wykonane z bawełny można je swobodnie prać, ja piorę normalnie w pralce. Po drugie są jedyne w swoim rodzaju i możemy je wykonywać w dowolnej opcji kolorystycznej, co sprawi, że będą wyjątkowym dodatkiem do domu:)
Ja zmiany pogodowe znoszę baaaardzo ciężko i strasznie mnie już denerwuje ten brak słońca, ale za to mam piękny śnieg na balkonie. Ale w końcu kwiecień plecień...
Jak o pleceniu mowa to dziś prosto i na temat. Z resztek włóczek spaghetti zamówionych wieki temu, powstały również wieki temu:) dwie takie podkładki. Jedna w wersji kwadratowej, a druga w wersji prostokątnej. Cechą wspólną tych dwóch podkładek są frędzelki, które dały możliwość maksymalnego wykończenia włóczki i pozostania dosłownie jej skrawków do niczego się już nie nadających.
Bardzo lubię podkładki tego typu, bo mają swoje zalety. Ze względu, że są wykonane z bawełny można je swobodnie prać, ja piorę normalnie w pralce. Po drugie są jedyne w swoim rodzaju i możemy je wykonywać w dowolnej opcji kolorystycznej, co sprawi, że będą wyjątkowym dodatkiem do domu:)
Śnieg zaskoczył chyba każdego! Ja też zamiast na rowerze jeździć, robię komin na szydełku. Fajne te Twoje podkładki!
OdpowiedzUsuńMyślę, że komin jeszcze przyda się się nie raz:)
Usuńfajniutkie, w sam raz pod kubeczek parującej herbatki:) u mnie śniegu nie było za to ziąb straszny!
OdpowiedzUsuńTrzeba zaklinać wiosnę, żeby przyszła i nie odchodziła;)
UsuńPiękne podkładki , w szczególności ta ze spaghetti, ma śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję;)
UsuńŚwietne są, uwielbiam frędzle :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Ja też lubię frędzelki:)
UsuńFrędzle to świetny pomysł, dodały im wyjątkowego uroku :).
OdpowiedzUsuńFajne !
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńBardzo ciekawy pomysł z frędzelkami - ja takie rozwiązania uwielbiam, wtedy nie dość, że nic się nie zmarnuje, to jeszcze pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuń